piątek, 11 lipca 2014

Rozdział 1 ( cz. II )

Więc powróciłyśmy z nową dawką rozdziałów ;D WIĘC CZĘŚĆ II CZAS ZACZĄĆ.!!!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

* Oczami Dalii *

     Miałam niemały mętlik w głowie, a to że Silvia wymyślała jakieś nowe umiejętności , nie pomagało mi. Ale rozumiem ją, sama jestem podekscytowana i ciekawa.
- Czekaj. Jeżeli mi to całe wsłuchiwanie się w otoczenie idzie z łatwością, bo mam coś z Wilka, to co ty masz z Demona.?
- Hmmm... dobre pytanie.- powiedziała zamyślona.- Może mogę się w Demona zmienić.- rzuciła robiąc poważna minę i zabawnie rozszerzając oczy.
     Zaczęłam się śmiać na cały głos. Już nie mogłam oddechu złapać, kiedy Vi mi zawtórowała. Jak przyjaciółka się śmiała, to ja jeszcze bardziej ( jeśli to w ogóle było możliwe ).
     Nieliczni ludzie, którzy byli w kawiarence, spoglądali na nas z dziwnymi wyrazami twarzy. Coś typu ' wtf '.
     Po paru minutach niepohamowanego śmiechu udało się nam uspokoić.
- Wiesz co.? Ty to masz coś z tymi przemianami. Ja w Wilka, a ty w Demona. Weź ty się ogarnij.- powiedziałam z uśmiechem. 
- Oj tam.! Nadzieję zawsze można mieć.- oznajmiła szybko.- Ale fajnie by tak było. Nowe umiejętności i w ogóle.
- Masz racje. Fajnie by tak było, gdyby było, ale to raczej nierealne.- oznajmiłam rozmarzona.
- A no...- westchnęła przyjaciółka.
- Dobra zmieńmy temat na coś ciekawszego.- zamyśliłam się.- Opowiadaj, co tam u ciebie ciekawego słychać.?
- Um... niezbyt ciekawie.- powiedziała z ponurą miną.
- Co się stało.?
- Zaczęło się od tego, że do nas na kolację przyszedł Paul- alfa wrogiej watahy, z synem Lex'em- betą, którego nie lubię. Nie powiem dosyć bardzo mi się to nie spodobało, ale nie miałam wyboru i musiałam tam siedzieć. No i okazało się, że przyszli zawrzeć rozejm, ale to w jaki sposób BARDZO mi nie przypadło do gustu...- zatrzymała się na chwilę jakby słowa nie mogły jej przejść przez gardło.- No więc chodzi o to, że ja mam... uh... no bo ja mam w przyszłości wyjść za Lex'a.- Te ostatnie słowa wręcz wyrzuciła z siebie jakby były nasączone jadem.
- To jest straszne.!- krzyknęłam.- Tak być nie może.! Nie ma innego wyjścia.?
- No właśnie to jest jedyny sposób. Jest jeszcze jedna możliwość, ale to jest na 1000 % niemożliwe. 
- No to ci strasznie współczuje, ale jak cie dobrze poznałam, to coś wykombinujesz.- powiedziałam z lekkim uśmiechem.
- Będę się starała. A po wiec co tam u ciebie.?
- Na razie nie wiem, bo teraz raczej będzie nie fajnie między mną a tatą po tym wszystkim, co mu powiedziałam.
- No tak... raczej nie jest zbyt zadowolony z danej sytuacji.

                             * * * 

    Po dobrych trzech godzinach spędzonych na rozmowie uznałyśmy, że pora wracać.
    Wybrałyśmy skrót żeby było szybciej, bo byłam cała mokra i na dworze nie było za ciepło.
    Szłyśmy w ciszy przez małą, wąską i ciemną uliczkę, która była między dużymi blokami.
    Było tu ponuro i śmierdziało wilgocią i grzybem. Jednym słowem, nie za fajnie.
    Kiedy tak powoli posuwałyśmy się do przodu, tą nieskończenie długą uliczką w mojej głowie zakiełkował pomysł.
- Ej Vi.- Walnęłam ją w ramie.- A jak my mamy poznać w sobie te nowe umiejętności.? 
- Po pierwsze: ała.! A po drugie, to nie mam pojęcia.- oznajmiła pocierając ramie. 
- Oj wcale cię tak mocno nie uderzyłam.
- Nie wcale.- powiedziała sarkastycznie.
- Wracając do poznawania nowych umiejętności, to może by coś w bibliotece poszukać.?
- Serio.? W bibliotece.? To może jeszcze będziemy się pytały przypadkowych ludzi: Jak mam w sobie odkryć umiejętności Wilka/ Demona.?- zażartowała zirytowana Silvia.
- To nie jest taki zły pomysł.
- Oj zamknij się już.!
     Miałam odpowiedzieć, ale przerwał mi krótki, ale głośny krzyk.
- Ej co to było.?- spytałam Vi.
- No nie wiem.
- Idziemy to sprawdzić.- zaproponowałam.
     Silvia użyła węchu i po chwili wyczuła naszego krzykacza.
     Szłyśmy powoli i ostrożnie w tamtą stronę.
     Doszłyśmy do miejsca, gdzie z uliczką łączyła się jakaś mała dróżka. 
     Zza rogu usłyszałyśmy niskie, ale groźnie brzmiące głosy.
     Uznałyśmy, że trzeba pomóc, ale najpierw musiałyśmy się przyjrzeć ludziom, którzy raczej nie mają dobrych zamiarów wobec człowieka, który krzyczał.
     Obydwie uklęknęłyśmy i na czworaka, szybko, ale po cichu doszłyśmy do dużych kartonów, które były trzy metry od mężczyzny i tworzyły dobry schron.
     Był to gang liczący z 11 osób. każdy z nich był potężny, tłusty, bardzo wytatuowany, łysy i o dziwo '' umięśniony ''.
Ci ludzie chyba nie widzą o istnieniu diety albo chociażby zdrowego jedzenie. Ale nie, po co.?! Lepiej wyglądać jak góra sadła. Przypominali mi oni troszkę stado słoni, mała poprawka: otyłych słoni.
    Pod ścianą stał chłopak, który zapewne wpakował się w niemałe kłopoty. Współczuję mu, ale nie chciałabym być teraz w jego skórze.
    Szatyn był wysoki, szczupły i umięśniony. No, nie powiem... był nawet przystojny.
    Dowódca tego gangu podszedł do szatyna i zaczął mu wymachiwać metalową rurą, przed twarzą.
- Mów co wiesz, a nie będzie bolało.
- To niech boli. Ja ci nic nie powiem nędzny tłuściochu.!- krzyknął i napluł mu na twarz.
    Gangster się zamachnął i metalowa rura wylądowała na brzuchu chłopaka, który cicho jęknął.
    Już miałyśmy wkraczać do akcji, kiedy pojawił się nie mały problem.
- No proszę. Dwie małe myszki nam się tu przypałętały. Chodź i sam zobacz Jeremy.- Usłyszałyśmy za sobą niski i gruby głos.
    Spojrzałam na Silvię przerażona i powiedziałam tylko 3 słowa.
- O w mordę...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Trochę krótki, ale dopiero się rozkręcamy xd okej to 6 komentarzy  = NEXT.!! Pozdrawiamy i życzymy wam szczęśliwych i udanych wakacji ;D

7 komentarzy:

  1. O kurcze...
    No ja rozumiem. Napięcie itd ale no żeby aż tak? :D Wiecie, powinno być teraz bardziej lajtowo (jako, że rozpoczęcie drugiej części) ale wy nie! Lubicie psuć ludziom życia :D (czyt. mnie).
    No dobra, wyżaliłam się to teraz czas na konkrety. Rozdział świetny. Bardzo mi się podobają te przekomarzanki między Silvią, a Dalią. Są takie prawdziwe :D.
    No więc co? Świetnie mi się to czytało dlatego z wielkim utęsknieniem czekam na kolejny rozdział :).
    Black Star

    OdpowiedzUsuń
  2. Szybo szybko następny :*

    OdpowiedzUsuń
  3. O w mordę.hahah jejjj nowy rozdział czII supper

    OdpowiedzUsuń
  4. Super. Szkoda że taki krótki :/ no cóż czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny ! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Sama jestem ciekawa ich nowych umiejetnosci! :D
    A wgl to CZEEEEEŚĆ <3 Tak mi brakowało tego opowiadania jak byłam na wakacjach i nawet nie wiecie jak miło jest czytac wasz nowy rozdział :')
    Dziewczyny widze sie nie nudzą i pakują w klopoty :D Te to mają farta xD ja bym na miejscu Silvii zmienila sie w wilka a na miejscu Dalii w demona i pomogła temu biednemu chlopakowi a tak to tylko zostaly zlapane i lipa xD
    Jestem ciekawa jak zaskakująca bedzie ta czesc :)
    do przeczytania ! :)
    Syl xx

    OdpowiedzUsuń
  7. Ejejej kiedy next?Juz sierpien halo :D hahah <3
    Syl xx

    OdpowiedzUsuń