poniedziałek, 5 maja 2014

Rozdział 18.

 *Oczami Silvii *

              - Raz... Dwa... Trzy.!- Chłopcy pociągnęli przeklętą kratę i gwałtownie odskoczyli poparzeni prądem.
- Mówię wam. Idźcie beze mnie.- Nie słuchali mnie.- To bez sensu.!
- Raz...Dwa... TRZY.!!- krzyknęli razem.
               Krata zaskrzypiała, a chłopcy nie puszczali jej. Napierali na nią z całych sił. Pręty ugięły się i cała konstrukcja powoli wpadała do celi.
- Odsuń się.!- krzyknął przejęty Seth.
               Posłusznie podbiegałam do ściany i przyległam do niej.
               Krata upadła na ziemię z głośnym hukiem, wzbierając w powietrze pył.
              Po chwili poczułam, że ktoś mnie przytula.
- Nic ci nie zrobili.?- spytał zatroskany Seth patrząc mi w oczy.
- Nie. Dziękuję.- odpowiedziałam.
               Oboje wyszliśmy z celi, a ja podeszłam do Harry'ego i pocałowałam do w polik.
- Dziękuję Harry.
- Nie ma za co.- odpowiedział chłopak.
                Zauważyłam, że policzki Loczka przybrały czerwony kolor. Chłopak zorientował się, że patrzę na jego twarz więc zakrył ją dłońmi i odwrócił się i spojrzał na Seth'a.
- Oooo... Ktoś się złości.!- powiedział wesoły brunet.
                Seth stał oparty o ścianę z napiętymi mięśniami twarzy.
- Chłopak się złości, bo nie dostał buziaka. Hahahaha... Nie zasłużyłeś.! Nawet nie masz tyle siły, by popchnąć głupią żelazną kratę...- Seth podszedł do Harry'ego i zamachnął się, by walnąć go pięścią w twarz.
                Po chwili chłopaki już leżeli na ziemi i okładali się pięściami.
- Odszczekaj to.- mówił Seth.
- Chciałbyś.- odpowiedział Harry.
               Przeszłam obok nich i kierowałam się w stronę wyjścia.
- Czekam na zewnątrz. Przyjdźcie, gdy skończycie.- rzuciłam nie oglądając się.
               Po moich słowach chłopaki szli już za mną popychając się i śmiejąc.
                            * * *
               Wyszliśmy z zamku i kierowaliśmy się w stronę lasu.
- Więc... Dziękuję Vi za informacje.- rzucił Harry.- Poszukam Dalii i się z wami skontaktuję.
              Brunet szykował się do odejścia, ale zatrzymałam go.
- Idziemy z tobą.

* Oczami Dalii *

              Siedziałam na moim '' łóżku '', które znajdowało się przy ścianie. W tej celi, w której teraz się znajduję było czyściej niż w poprzedniej, przynajmniej tyle dobrego.
              Od paru dni nic prawie nie jadłam, co najwyżej jakieś pomyje.
              Wyglądałam prawie jak żywa imitacja kościotrupa.
              Nawet nie próbowałam się przemienić bo szkoda mi było cennej energii. 
              Najbardziej martwił mnie fakt, że Harry nie żyje. Na tę myśl znowu po mojej twarzy pociekły świeże łzy. Pewnie niedługo sama umrę z głodu. Nie chciałam umrzeć, a na pewno nie w taki sposób. Ale są też też plusy, jak umrę będę z Harrym.
              Moje rozmyślanie przerwało skrzypienie drzwi.
              Nagle przed moją celą stał Conor.
- Mój tata cię dorwie i obedrze z tych obrzydliwych skrzydeł.- powiedziałam z nienawiścią.
- Nie liczyłbym na to złotko. Bo niby skąd twój ojciec będzie wiedział, że to ja cię przetrzymuję.- oznajmił z kpiną w głosie.
- Krwiopijcy mu powiedzą. Są słabi psychicznie.- rzekłam wstając i podchodząc do krat.
- Może i oni są słabi, ale nim Lucyfer zareaguje to ciebie już nie będzie.- powiedział z lekkim uśmieszkiem.
- Nie bądź taki pewny siebie.- syknęłam w jego stronę.
             Archanioł włożył rękę do mojej celi i złapał mnie za szyję. 
- Bo co mi zrobisz.?- rzekł z kpiną i lekkim rozbawieniem.- Jesteś na to za słaba.
             Nagle przez moje ciało przeszedł silny prąd.
             Po chwili obraz zaczął mi się rozmazywać. Przed utratą przytomności usłyszałam donośny śmiech Conora, który odbił się echem w mojej głowie.

                           <<~~>>
I jak.? Podoba się wam.? Liczymy na szczere opinie. i Życzymy wszystkim miłego tygodnia w szkole ;) 

4 komentarze:

  1. Świetny! :D Muszę powiedzieć, że tematyka jest bardzo ciekawa i oryginalna, piszecie tak, że opowiadanie wciąga :D Czekam na kolejny rozdział, dla Was też miłego tygodnia! :)
    i-jego-zielone-oczy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. No niezle niezle :) Rozbawił mnie moment kiedy Seth byl zazdrosny o Harrego xD lol debile musiały zaczac sie bic xd a ona taka spokojna na luzie sobie idzie :D Ogolnie nic nie mam do zarzucenia tylko strasznie krotko.. czlowiek juz sie wczytuje i wczuwa w rozdzial a tu koniec :c
    Zrobisz cos z tym??:) ♡
    Czekam na nexta ;3
    Syl xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Ejj dziewczyno ? To jest świetne ! <3 Kocham to :) Podoba mi się Twój styl pisania i w ogóle tematyka, no jest wręcz cudownie :) Czekam na nn :)
    Pozdrawiam :*

    http://onedirection-polish-imaginy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny! Muszę nadrobić zaległość, bo warto! Będę tutaj częściej wpadać :)
    ~lilliecharlottedes.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń